Nie myślę o lekcjach plastyki, ale ogólniej. W zeszłym roku szkolnym (2011/12) robiłam makietę na historię. Nie chciałam się zbytnio napracować, więc
zrobiłam "gilotynę" z:
- drewnianego opakowania na wino (wasi rodzice na pewno mają takie),
- metalowej szpulki na nić (mała),
- nitki,
- grubego sznurka,
- pineski z główką,
- starej karty owiniętej w sreberko (aluminium),
- spinacza,
- użyłam też piły, ale z tym pomógł mi tata i Wam też na pewno pomoże Wasz.
A oto ona;
 |
Gilotyna. |
Jeśli macie jakieś pytania typu jak coś konkretnego zrobić piszcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz